Komentarze: 0
Dziś kończę 28 lat... Nawet nie wiem kiedy przeleciał ten czas, a tu wielkimi krokami zbliża sie "3" z przodu. Na samą myśl zaczynam łapać doła, bo jeszcze nie dawno perspektywa przekroczenia 30 tki była tak odległa.
Wiek nie jest jest wyznacznikiem ani dorosłości ani dojrzałości. Wiem o czym mówie... Znam taką jedną "panią" , która ma dobrą 40 tkę na karku, a mimo to zachowuje się jak dziecko, niestety w złym wydaniu.
Nie chcę przez to powiedzieć, że ja czuję się bardzo dorosła i poważna, bo też mam w sobie wiele z dziecka. Choćby to, że boje się spać sama, a gdy tak własnie jest, to koniecznie muszę mieć zapalona mała lampkę, boję się ciemności.. wiem, to może wydać się śmieszne...
Dla mnie być dorosłym, to brać odpwiedzialność za siebie, za swoje czyny. Niestety często o tym zapominam... Chwilami chciałabym być dzieckiem, które może cieszyć się beztroską, Wtulić się w ramiona mamy i tam odnaleźć ukojenie w momentach słabości.
Dzieciństwo to wspaniałe chwile, które ja doceniłam dopiero teraz, gdy mam już swoją rodzinę i MUSZĘ być dorosła.